Pozapominali - Jeden Osiem L

Jeden Osiem L

专辑:《Wideoteka》

更新时间:2025-04-02 04:30:37

文件格式:mp3

网盘下载

Pozapominali - Jeden Osiem L 歌词

Zabijasz mnie słowem silniejszym jeszcze gestem

Zabijasz mówisz musze to jest dla ciebie testem

Nie wystarczy satysfakcji z tego ze po prostu jesteś

Więc nie dajesz jej innym no bo ty taki nie jesteś

Taki towar jesteś świeży jak ciepłe bułeczki

Jak ten granat w biznesie niebezpieczny bez zawleczki

Kumulujesz w sobie wielkie auto uwielbienie

Myślisz jestem wielki choć wiesz to tylko marzenie

A ja jadę na koncert grzeje przed tobą publikę

Co nie podasz mi ręki bo co bo jesteś vipem

Dowcipem raczej a nie wielkim mitem sceny

Już nie tworzysz stylu teraz przeliczasz peeleny

Pozmieniało się i to nie tylko w twojej głowie

Pozmieniało się bardzo w twoim samplu bicie słowie

Teraz mowie prawdę mowie kim dla mnie jesteś

Jestem szczery do bólu bo teraz robię ci stres test.

Powiem kim dla mnie jesteś (powiem)

Jesteś tylko wspomnieniem

Jedną krótką chwilą,

I tak potem odchodzisz w zapomnienie...

Bronisz mi używać słów które są twoim patentem

Nie ma sprawy stworze nowe obejdę się i nie wymięknę

Mówisz słuchajcie mnie bo mowie szczerą prawdę

Tłoczę wyjebane płyty no a profity z tego rządne

Robisz hity klubowe pokazujesz ze nie pękasz

Teraz zagram ci hita orzeźwi cię aż będziesz stękał

Świeżego jak mięta konkretnego jak esencja

Teraz tobie obiecuje będziesz zawsze go pamiętał

Pozdrowienia i szacunek starej szkole rapu

Tylko oni tak nieliczni podali rękę nam chłopaku

Mało jest tych prawdziwych wielu pozoruje fakty

Wielu zamiast talentu postawiło na kontakty

Kiedyś tego nie było inni szlaki przecierali

Nie potrzebne były plecy wystarczyło być na fali

Tworzyć przekaz prawdziwy bez promocji teledysków

Bez układów tam na górze tłumu ziomów na boisku.

Powiem kim dla mnie jesteś (powiem)

Jesteś tylko wspomnieniem

Jedną krótką chwilą,

I tak potem odchodzisz w zapomnienie...

Pogrążony w bezsensie protoplasto swego stylu

Ja pamiętam bardzo dobrze jak mówiło to już tylu

Obserwujesz mnie wiesz że rap to moja Mekka

Wielu stoi tuż za rogiem w cieniu na swą szansę czeka

O czym myślisz chłopak kiedy w tłumie głów nie stoisz

Piszesz nowe teksty czy przeliczasz bo się boisz

Wiesz ze koniec nadejdzie nie wiesz jednak że niedługo

Kiedy skończy się popyt z kontem pełnym pójdziesz w długą

Kolorowe pisemka typu idź stąd weź spierdalaj

Ile za to płacą idzie przelew czy już fala

Co nie pójdzie po kosztach a co z przekazem prawdziwym

Zapomniałeś w czym rzeźbisz przyszedł czas żebyś się zdziwił

Że nie jesteś twardym raczej śmiesznym biznesmenem

Czym dla ciebie jest hip hop bo na pewno nie jest tlenem

Wspomnieniem niedługo będzie i się przekonasz

Twój koniec nadchodzi zresztą już lirycznie konasz

Powiem kim dla mnie jesteś (powiem)

Jesteś tylko wspomnieniem

Jedną krótką chwilą,

I tak potem odchodzisz w zapomnienie...